Archiwum 16 listopada 2014


lis 16 2014 Homodeus
Komentarze: 0

Siedzię właśnie przed kompem, przed chwilą skończyłem kawę, postrzelałem sobie w CSa i przypomniała mi się pewna myśl. (Tak wiem, wszyscy kochamy grafomanów) Czy to że jesteśmy podobni Bogu nie znaczy, że potrafimy tworzyć? To jest chyba nasza niezwykłość na tle przyrody. Sztuka... Chyba jest najlepszą naszą częścią, robimy coś z niczego, nie? Brakuje nam tylko Boskiej potęgi, ale potrafimy tworzyć jak Bóg i niszczyć jak Szatan. Chyba nie każdy homo sapines sapines jest człowiekiem w pełnym tego slowa znaczeniu chociaż nie mi to sądzić. Jesteśmy naprawdę niezwykłymi zwierzętami jeśli porzucamy nasze powołanie. Nie możemy zapominać o naszej ludzkiej godności! Sztuka boskim pierwiastkiem, nieeźle :) Pozdrowienia dla prawdziwych Ludzi, Pokój.

nazielono : :
lis 16 2014 Bezsenność
Komentarze: 0

Nie ma w nas już tyle niewinności

Wiem o tym, ty też nas przecież znasz

Nie ma w nas nawet odcieni szarości

Tylko gęsta jak smoła ciemność, lub tandety blask

 

Nie ma w nas już tego złego

Ale i anioł z diabłem poszedł gdzieś

Wypij ze mną przyjacielu, no chociaż kolego

Bo marznę w ogniu nienawiści jak zły pies

 

Nie ma już sił tych we mnie uwierz

By cnoty niczym sztandar nieść

Samotny w masek obojętnych tłumie

Nie ma tu ciebie, nie ma nas, nie ma mnie

 

Tak zegar jak katowskim toporem

Zabija czas nam dzień za dniem

Ja jak król co włada pustym dworem

W szaleństwa jądrze z szatanem wziąłem się za łeb.

Cisza

nazielono : :
lis 16 2014 Diabeł w szczegółach
Komentarze: 0

Dzisiaj, no w zasadzie to już wczoraj pisalem co sądzę o miłości. Jeśli już pokazałem wam jak ją widzę, kolejna powinna być chyba nienawiść, czy może ogólnie zło. Temat jest niesamowicie szeroki. Tak wiele jak można zrobić dobrego, można zrobić złego. To co jeden zbudował drugi morze zniszczyć to oczywiste. Co to jest zło? Spotkałem kilka osób, które przez różne nieszczęścia odchodziły od wiary twierdząc, że Bóg jest zły. Jestem osobą wierzącą, chociaż w Kościele ostatnio nie bywam zbyt często z różnych powodów. W każdym razie wierzę w Boga i chciałbym przedstawić wam moje spojrzenie na zło. Pierwszego posta chyba nikt jeszcze nie przeczytał nie wiem czy to wina późnej godziny, kiepskiej strony czy może tego, że słabo piszę, tak czy inaczej chyba lepiej pisać tutaj niż do biurka. Zło, w rozumieniu chrześcijan to nieposłuszeństwo wobec przykazań Boga. Mógłbym na tym skończyć, ale jak powiedziałem temat jest bardzo szeroki, w zasadzie tak szeroki jak szeroko jest w stanie objąć go umysł. Zło to przecież wybór, często łatwiejszy, dający korzyści, funkcjonalny. Dlaczego w zasadzie jest złe, czy tylko przez sam zakaz Boga, czy jak twierdzą ateiści szablon cywilizacji zachodniej, którego przestrzegania wyuczono pokolenia do tego stopnia że stał się normą? Nie zabijaj -nie marnuj mieszczanina, który płaci podatki, nie kradnij-pracuj, nie cudzołóż -nie prowokuj do zabójstwa czy zwady. Można je pojmować różnie. Jeśli spojrzymy na nie na płaszczyźnie religijnej, owszem zło będzie złe, ale jeśli rzucimy okiem z innej pozycji? Czy może chodzić o akceptację społeczną? Czy to, że grupa 80% obywateli uznaje eutanazję słuszną już określa jej dobro? Jeśli sytuację odwrócimy, to czy nie stanie się ona grzechem śmiertelnym wykluczającym ze społeczności? Można się nad tym długo zastanawiać. Jednak jest pewien rodzaj zła złego bezwzględnie -nienawiść. Jeśli kierujesz się zyskiem, możesz usprawiedliwić się pożytkując zysk dobrze, ale jeśli nienawidzisz, chcesz nie zysku a straty, to niczym nie skryta chęć destrukcji, zaszkodzenia innym. Jeśli miłość jest jak pisałem kolorami w szarości, to nienawiść jest tą codzienną szarością. Zaczyna się ona różnie. Przez zazdrość, pychę, chciwość, ale sprowadza się do jednego, chęci skrzywdzenia drugiego człowieka. Tylko rozumiejąc to możemy rozumieć naukę miłości którą stworzył Jezus. To co dziś powstrzymuje nas przed powszechnym chaosem to państwo i jego bat, pomyślcie co by się stało gdyby z sekundy na sekundę ten bat zniknął. Zaczął by się taki burdel, że Vietnam to przy tym pikuś. Kradzierze, morderstwa, gwałty, nic nie karane wszystko dozwolone. Nie twierdzę że każdy postępował by źle, ale zło opiera się na władzy silnego nad slabym, jeśli silny zacząłby gwałcić, słaba nawet jeśli byłaby dobra zostałaby zgwałcona. Nienawiść to znęcanie się nad slabszym, miłość to stawanie w jego obronie. Czego w nas dzisiaj więcej? Wiem, zaraz napiszecie że gadam jak ksiądz, ale tak to widzę. Większość grzechów, to droga do nienawiści, trzeba to rozumieć, bo o ile miłość dopełnia człowieczeństwo, nienawiść stawia nas niżej niż zwierzęta a państwo daje nam tylko homonto. Gdyby nie zakorzeniona w nas nienawiść uważam, że władza nie byłaby potrzebne człowiekowi do niczego.

nazielono : :